Propozycję wprowadzenia programu "Pierwsze klucze" przedstawił w czwartek podczas konferencji prasowej szef resortu rozwoju i technologii.
"Pierwsze klucze" zastąpi kredyt "na start".
Gwarancje Banku Gospodarstwa Krajowego do 100 tys. zł, kryterium dochodowe, zasada "złotówka za złotówkę" i limit ceny za metr kwadratowy - to główne założenia programu "Pierwsze klucze", który ma być zastępcą budzącego kontrowersje "Kredytu mieszkaniowego #naStart".
Propozycję wprowadzenia programu "Pierwsze klucze" przedstawił w czwartek podczas konferencji prasowej szef resortu rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk.
Kredyt mieszkaniowy w nowym rządowym programie ma opierać się o mechanizm gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), podobnie jak to było w poprzednich programach. Gwarancja obejmować będzie brakującą kwotę do wniesienia wkładu własnego przez kredytobiorcę na poziomie 20 proc. wartości nabywanej nieruchomości, jednak nie wyższą niż 100 tys. zł.
Dopłaty do rat kredytu mieszkaniowego Pierwsze Klucze udzielanego będzie można uzyskać wyłącznie w przypadku:
-zakup lokalu mieszkalnego wyodrębnianego przez inwestora w ramach inwestycji Pierwsze klucze,
-budowy domu jednorodzinnego,
-zakupu mieszkania na rynku wtórnym,
-pokrycia kosztów partycypacji w SIM/TBS albo wkładu mieszkaniowego w spółdzielni mieszkaniowej.
O kredyt "Pierwsze klucze" ubiegać się będą mogły osoby, które nie posiadają i nie posiadały mieszkania w prawie własności mieszkania albo spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu, uzyskanym w drodze dziedziczenia lub darowizny.
Rządowy kredyt będzie mógł być udzielony maksymalnie dwóm osobom, niezależnie od tego, czy pozostają w związku małżeńskim. Istotne będzie to, czy łącznie posiadają udział nie wyższy niż 50 proc. w prawie własności mieszkania albo spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu, uzyskany w drodze dziedziczenia lub darowizny.
Kredyt "Pierwsze klucze" ma być udzielany nie tylko jako kredyt hipoteczny na zakup mieszkania czy budowę domu. Będzie mógł też przybrać formę kredytu konsumenckiego np. na pokrycie kosztów partycypacji w SIM/TBS (Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe/Towarzystwo budownictwa społecznego.)
Dopłaty do kredytu będą zróżnicowane w zależności od wielkości gospodarstwa domowego, a dopłata będzie obniżała oprocentowanie kredytu udzielanego w systemie rat malejących do 1,5 proc. Ma to spowodować obniżenie wysokości rat do poziomu kredytów rynkowych oprocentowanych na poziomie 4,5-5,5 proc.
Warunkiem uzyskania dopłat będzie spełnienie kryterium dochodowego. Wyniesie ono:
6500 zł netto miesięcznie dla jednoosobowego gospodarstwa domowego,
11 000 zł netto miesięcznie dla dwuosobowego gospodarstwa domowego,
14 500 zł netto miesięcznie dla trzyosobowego gospodarstwa domowego,
18 500 zł netto miesięcznie dla czteroosobowego gospodarstwa domowego,
21 000 zł netto miesięcznie dla pięcioosobowego gospodarstwa domowego.
Wyjście poza te limity nie będzie oznaczać w nowym programie automatycznego wykluczenia z programu. W takich przypadkach dopłata będzie po prostu odpowiednio pomniejszana. I tak np. w przypadku przekroczenia limitu przez gospodarstwo jednoosobowe, za każdy 1 zł przekroczenia limitu dopłata byłaby pomniejszana o 50 groszy, a w przypadku gospodarstwa dwuosobowego albo większego - o 25 groszy. Co istotne, opisane wyżej kryteria dochodowe miałyby być co roku waloryzowane w oparciu o mechanizm uwzględniający wzrost cen mieszkań i wysokość oprocentowania kredytów.
Wysokość zaciąganego kredytu będzie miała wtórne znaczenie, bo dopłata rządowa będzie naliczana tylko od określonej wysokości kapitału. Kwota kredytu, do której przysługiwałaby dopłata, wyglądać ma następująco:
-jednoosobowe gospodarstwo - 250 tys. zł,
-dwuosobowe gospodarstwo - 400 tys. zł,
-trzyosobowe gospodarstwo - 450 tys. zł,
-czteroosobowe gospodarstwo - 500 tys. zł,
-pięcioosobowe gospodarstwo - 600 tys. zł,
-większe gospodarstwa - kwota wzrasta o 50 tys. zł z każdą kolejną osobą.
W praktyce oznacza to, że jeśli kredytobiorca w dwuosobowym gospodarstwie zaciągnie kredyt na kwotę np. 500 tys. zł, to i tak dostanie dopłatę na zasadach, jak dla kredytów wynoszących 400 tys. zł (bo taki jest limit w przypadku takiego gospodarstwa domowego). Jeśli natomiast kredyt miałby dotyczyć budowy domu jednorodzinnego połączonej z zakupem działki, to kwoty tych limitów zostaną podwyższane o połowę ceny tej działki, jednak nie więcej niż o 100 tys. zł.
Wprowadzony zostanie limit ceny za metr kwadratowy kupowanej nieruchomości. Jak wynika z informacji, do których dotarliśmy, będzie on ustalany na podstawie kosztów budowy mieszkań realizowanych przez spółki SIM/TBS i co roku waloryzowany. W pierwszym roku działania programu wyniesie 10 tys. zł za metr. Jednocześnie gminy dostaną prawo do określenia w uchwale własnej wysokości limitu, co pozwoli go korygować stosownie do lokalnych uwarunkowań.
Zapraszam do kontaktu
Sergiusz Banasiak
Nido Boutique Estates
+48 533 535 720